niedziela, 5 lutego 2017

Ambasadorką być... Le Petit Marseillais

W ostatnim czasie zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona przez kuriera, który przyniósł mi paczkę niewiadomego pochodzenia - jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się że przesyłka pochodzi ze strony Ambasadorka Le Petit Marseillais. W środku znalazłam zestaw kosmetyków: żel pod prysznic i balsam do ciała z najnowszej serii Morska pielęgnacja - a powodem otrzymania tej przesyłki było nagrodzenie mnie przez wspomniany portal za aktywność: bardzo bardzo Wam dziękuję! 


Morska pielęgnacja to seria kosmetyków czerpiąca swoje pozytywne składniki z bogactw Morza Śródziemnego; w ich składzie można znaleźć minerały i algi morskie, oligoelementy oraz białą glinkę. Dzięki nim skóra jest nawilżona i odżywiona. 


Żel a właściwie krem pod prysznic dedykowany jest suchej skórze - dzięki bogatym składnikom dobrze ją nawilża, a skóra w nocy może się łatwo zregenerować. Ma gęstą konsystencję i świetnie się pieni, zapach typowo morski nie jest moim ulubionym ale długo pozostaje na skórze, która jest po nim wyjątkowo miękka. 


Za to po kąpieli warto użyć odżywczego balsamu, który zawiera oligoelementy dbające o naszą skórę - gęsta ale nie bardzo tłusta konsystencja sprawia, że balsam dobrze i łatwo rozprowadza się na skórze, pozostawiając ją przyjemnie miękką ale nie tłustą i lepką. Przy regularnym stosowaniu nawet sucha skóra, staje się miękka i sprężysta. 

Kosmetyki zamknięto w ładnych, niebieskich opakowaniach, wg mnie tworzonych specjalnie by uniemożliwiały ślizganie się w dłoni - chodzi mi tu konkretnie o matową w dotyku tubę balsamu oraz wypustki na brzegach butelki żelu. Również bardzo dobrze się je dozuje, oba opakowania mają mocne zamknięcia które mimo użytkowania nie rozpadają się, duży plus dla balsamu, że stoi 
'na głowie' dzięki czemu produkt od razu jest gotowy do użycia, nie trzeba nim wstrząsać.

To nie są moje pierwsze kosmetyki Le Petit Marseillais i kolejny raz się na nich nie zawiodłam. A co Wy o nich sądzicie? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz